Witajcie kochane!
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać produkty firmy BIO BEAUTY. Przyznam, że wcześniej nie znałam marki ani miałam żadnego z ich produktu. Na spotkaniu blogerskim w moim mieście dostaliśmy trzy kosmetyki do przetestowania z tej firmy!
Chyba największym zaskoczeniem była dla mnie butelka, którą najpierw pomyliłam z jakimiś fit napojem - chyba każdy komu pokazywałam ten produkt pierwsze co odpowiadał - " to coś do picia". Psikus! Nieziemsko pachnący szampon do włosów Refreshing &Purifying oczyszczający z miętą. Gdy tylko go powąchałam wiedziałam, że to jest TO! Szampon pachnie dla mnie jak Tymbark miętowo jabłkowy. Ma kremową konsystencję, kolor: bezbarwny, dobrze się pieni, nie wysusza skóry głowy, nie powoduje łupieżu. Szampon idealny dla mnie, ponieważ zdarza się, że na mojej głowie pojawia się niechciany łupież. Szampon idealnie sprawdził się na upały!!! Super orzeźwił skórę głowy, ochłodził - pierwszy raz miałam taki szampon. Włosy łatwo się rozczesywało, nie puszyły się, raczej były lśniące i ułożone.
Naturalny i organiczny kosmetyk posiadający certyfikat Cosmebio, Ecocert i Cosmos Organic
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki:
- Ekstrakt z owoców cytryny - odświeża i oczyszcza włosy i skórę głowy, nadaje przyjemny zapach
- Olejek eteryczny z organicznej mięty pieprzowej - pomaga pozbyć się uporczywego łupieżu, przyspiesza wzrost włosów, dodaje im blasku, likwiduje problem puszenia się włosów i dyscyplinuje fryzurę.
- Hydrolizowane proteiny pszenicy - uzyskiwane z ziarna pszenicy zwyczajnej, wnikają do korzenia włosa, gdzie zatrzymują wodę. Działają regenerująco, odbudowują zniszczone wewnętrzne struktury włosa. Zapobiegają elektryzowaniu się włosów.
- Olejek eteryczny z organicznej mięty polnej – ma właściwości odświeżające i przeciwświądowe,
Bardzo chętnie przygarnęłabym inne wersje tego szamponu!!! Szkoda, że już mi się kończy, bo efekt i zapach nieziemski!
Drugim produktem, który powędrował do mojej siostry był balsam do ust w sztyfcie. Miękka konsystencja, balsam nie był lepki, idealnie nawilża usta. Zapach - mi przypomina gumę orbit do żucia :) Bardzo lubię ten balsam do ust podkradać siostrze.
Balsam do ust również :
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki:
- olejek Rosa Mosqueta - olejek tłoczony na zimno, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, które regulują odpowiedni poziom nawilżenia skóry i zapobiegają jej wysuszaniu. Tworzy na powierzchni naturalną warstwę ochronną, zmniejszając uczucie pieczenia i swędzenia. Przyczynia się do zahamowania procesów wiotczenia i utraty gęstości skóry.
- olej kokosowy - zapewnia odbudowę, nawilżenie i ochronę skóry.
- olej jojoba - natłuszcza i odżywia, utrzymuje wilgoć w skórze.
Kolejnym produktem jest krem na noc Absolute Organics z minerałami Morza Martwego. Krem ma działania odmładzające i odbudowujące. Zawiera dwa składniku o działaniu przeciwzmarszczkowym Krem testowała moja mama. Od razu zwróciła uwagę na estetykę i elegancję kremu. Krem miał w zestawie szpatułkę do nakładania kremu. Opakowanie z lustrzanką, porządną zakrętką. Słowa mojej mamy "Wygląda na luksusowy i drogi", a tak naprawdę cena mile zaskakuje. Krem ma bardzo delikatny zapach, szybko się wchłania i daje uczucie ochłodzenia twarzy. Krem nie wysusza, ani nie uczula.
Lipactive Inca Inchi - organiczne źródło roślinne kwasów OMEGA 3, 6 i 9.
SEPILIFT DPHP
- silny składnik chroniący przed starzeniem o potrójnym odmładzającym
działaniu: ujędrnia, intensywnie nawilża i zmniejsza widoczność
zmarszczek wokół oczu. Skóra zyskuje naturalną ochronę, poprawia się jej struktura i gęstość, równoważą naturalne ubytki.
Dzięki
dużej zawartości aktywnych organicznych ceryfikowanych składników:
aloesu (Aloe Vera), oliwy z oliwek, oleju jojoby, masła shea, skwalenu i
witaminy E skóra jest prawidłowo chroniona i pielęgnowana, wygląda
świeżo, zdrowo i młodo.
Naturalny i organiczny kosmetyk posiadający certyfikat Ecocert.
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki
- Aloe Barbadensis Leaf Juice - miąższ uzyskany z aloesu wspaniale uspakaja i nawilża skórę. Jest jednym z najlepszych środków naturalnych na oparzenia i podrażnienia skóry.
- Plukenetia Volubilis Seed Oil - Olej Sacha Inchi - roślina z peruwiańskiej Amazoni, pomaga utrzymać zdrową, piękną skórę i opóźnia jej starzenie się, działa jako przeciutleniacz.
- Simmondsia Chinensis Jojoba Seed Oil - Olej z Nasion Jojoby - tworzy film ochronny na skórze, pomagając zatrzymać wilgoć.
Działanie kompleksu minerałów z Morza Martwego:
- wygładza i ujędrnia skórę
- pobudza odbudowę komórek
- głęboko nawilża i odżywia
Jestem bardzo zadowolona, że dzięki spotkaniu blogerskiemu mogłam poznać i przetestowac kosmetyki z firmy Biobeauty.pl. Każdy kosmetyk oceniamy z mamą i siostrą bardzo dobrze! Jestem mile zaskoczona szamponem! Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję przetestować inne kosmetyki z tej firmy!
Szampon mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńSzampon mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńSzampon jest mega!
UsuńMam szampon i odżywkę z BornToBio, ale jeszcze ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńSzamponu nie miałam, tylko żele pod prysznic. Chociaż zawiedziona byłam zapachem ledwo wyczuwalnym.
OdpowiedzUsuńOo szkoda. U mnie szampon idealnie miętowy! 😊
UsuńSzamponu nie miałam, tylko żele pod prysznic. Chociaż zawiedziona byłam zapachem ledwo wyczuwalnym.
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować nowe pomadki do ust :) Ta wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic mają super. szamponu nie mialam okazji jeszcze przetestować, ale nic straconego :D
OdpowiedzUsuńKrem Absolute Organics miałam i bardzo lubiłam. Na szampon bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńMoja mama tez polubiła ten krem 😊
Usuńrzeczywiście wygląda jak jakiś napój! super produkt! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kayleenbeauty.blogspot.com/2016/07/dupes-kylie-cosmetics-zamienniki-kylie.html
Nowy post z zamiennikami pomadek od Kylie!
Ta buteleczka od szamponu jest świetna i myląca :)
OdpowiedzUsuńBardzo myląca, byłam przekonana ze to napój ❤️
UsuńMi opakowanie szamponu przypomina kefir :D
OdpowiedzUsuńŚwietna notka. Najbardziej zaciekawił mnie szampon, którego butelka naprawdę przypomina opakowanie od jakiegoś fit napoju :)
OdpowiedzUsuńpisany-z-pasji.blogspot.com
Jestem ciekawa tego szamponu od Bio Beauty :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, szampon chyba wzbudził we mnie największą ciekawość! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, http://lucky-eyes.blogspot.com/
Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w kosmetyki z ich firmy, naprawdę jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKLIK