Pudełko z misją | MISS SPORTY

wtorek, 27 grudnia 2016


Dzisiaj kochane chciałabym się z Wami podzielić zawartością pudełeczka od Miss sporty.
Przed świętami dostałam paczkę niespodziankę od firmy, z której się bardzo ucieszyłam!
Opakowanie przesyłki naprawdę na duży plus, zawartość również.



W pudełku znalazły się 4 metaliczne lakiery do paznokci, jeden tusz do rzęs, jedna kredka do oczu, oraz 12 pomadek WONDER SMOOTH.


Oczywiście na początku zwróciłam uwagę na piękne różnokolorowe pomadki. Od razu znalazłam w nich swoich ulubieńców! Kolory są zbalansowane, róże, pomarańcze, brązy lub nudziaki! Każda z Was znajdzie w nich swoich ulubieńców. Pomadki mają zachować kolor do 6 godzin. Jak z trwałością? Powiem tak: nie ma co wymagać od nich zbyt dużo, jednak... bez jedzenia i picia, kolor utrzymuje się nieustannie przez 3-4 godziny, przy jedzeniu troszkę mniej się trzyma. Pomadka nie zjada się, aż tak,żeby widzieć od razu różnicę, zanika stopniowo. Pomadka jest idealna do torebki lub kieszeni. Bardzo się polubiliśmy - kremowa konsystencja, dobrze się nakłada i rozprowadza, nie wysusza ust!





Kolejnymi produktami rzucającymi sie w oczy są lakiery metaliczne! Hit tego sezonu. W paczce znalazł się kolor ciemny róż, srebrny, złoty i miedziany.

Kolor dobrze się rozprowadza, jednak zostawia minimalne smugi "pociągnięcia"lakieru.



W pudełku znalazł się tusz do rzęs, z bardzo śmieszną szczoteczką i dosyć nie spotykaną przeze mnie. Szczoteczka nie jest sylikonowa, dosyć duża. Tusz nie jest zły, jednak nie polubiłam się z nim, bardziej lubię szczoteczki sylikonowe, np. czerwony tusz z Miss Sporty. Ten tusz oczywiście jest dobry, dla dziewczyn, które lubia tego typu rodzaj szczoteczek. Mimo, że szczoteczka mi nie pod pasowała, rzęsy są rozdzielone, jednak trochę tusz się osypuje i minimalnie skleja rzęsy.




Ostatnim produktem była czarna kredka do oczu.
Przyznam, że jeszcze przeze mnie nie używana, ale do "ręki" bardzo dobra, oraz dosyć miękka.



A wy kochane mieliście już styczność z tymi kosmetykami, macie jakieś opinie?:)


Zapraszam również do obserwowania mnie na instagramie, aby być na bieżąco z nowościami!


Czytaj dalej »

Personalizowany obraz | MYGIFTDNA

czwartek, 15 grudnia 2016


Moje kochane!
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić jeden z pomysłów na personalizowane prezenty dla najbliższych lub dla samych siebie :)

Jedną z rzeczy jaką chce Wam przedstawić jest ramka z wybranym przez Was słowem, gdzie słowo jest tworzone z Waszych zdjęć, które same sobie wybieracie.



Sama personalizacja jest bardzo prosta. Na stronie tutaj wybieracie swoje dowolne słowo, a poniżej pod każdą literką dodajecie wybrane przez Was zdjęcie. Po spersonalizowaniu słowa zdjęciami, dostajemy gotowy projekt od grafików, aby potwierdzić lub zrobić coś do poprawki.
Cały proces przebiega bardzo sprawnie i szybko.

Przesyłkę dostałam szybko - duży plus, jak zawsze :)
Obraz jest lekki, ramka plastikowa o kolorze czarnym. Zdjęcia są na papierze fotograficznym. Wszystko bardzo dobrze ze sobą współgra, dobra jakość wywołania zdjęć jak i samej obróbki. Nasze słowo jest wyjmowane, czyli możemy je przełożyć do innej ramki, jeżeli mamy ochotę.



Jestem bardzo zadowolona z tego obrazka! Jedyną rzeczą jaką bym zmieniła jest ramka z nóżką, aby obraz mógł stać na meblach, w tym przypadku musimy powiesić go na ścianie, lub oprzeć o ścianę przy meblach.






Ten obrazek jest dla mnie bardzo sentymentalny i ważny. Pojawi się w moim nowym, własnym M!
Najlepszy prezent jaki można sobie zrobić! Najważniejsze osoby w jednym miejscu :)



Dzięki firmie MYGIFTDNA
mam dla was
20% zniżki na wszystko ze strony klik! 
Zniżka dotyczy również rzeczy przecenionych

kod: PD20

Dajcie znać czy już skorzystaliście lub czy macie w planach. Czekam na komentarze, na co zwróciliście uwagę na stronie MYGIFTDNA :)
Czytaj dalej »

Kobiece pudełko | LIFERIA

niedziela, 4 grudnia 2016


Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić opinią na temat mojego pierwszego pudełka z kosmetykami, jakie kiedykolwiek miałam. Jest to pudełko firmy Liferia,  wydanie październikowe.

Pudełko przyszło do mnie szybko, gdy przyszło nie było mnie w domu, dlatego moja siostra zdążyła je juz rozpakować - bo nie mogła się doczekać zawartości. Ślicznie zapakowane różowe pudełeczko, które owinięte różową wstążeczką zawiera 6 nowych dla mnie kosmetyków. Bardzo fajna niespodzianka - otwierając pudełko i znajdując w niej produkty, których nigdy nie miałam możliwości testować :)




 W pudełku znalazłam 6 kosmetyków:

* Krem do rąk DERMAGIQ
* Żel do mycia twarzy Vitaoil LIRENE
* Jedwabiste mleczko oczyszczające - peeling do twarzy KUESHI
* Błyszczyk do ust GLOSSIP
* Oxygenating Moistruzer Cream NAOBAY
* Cień do powiek Magnetic Play Zone VIPERA



Jako miłośniczka kremów do rąk, od razu go wypróbowałam!
Byłam mile zaskoczona, krem ładnie pachnie, dobrze nawilża Nie mam zaraz uczucia suchości lub lepkości rąk. Bardzo się z nim polubiliśmy :) Jest to krem z miodem, który koi i regeneruje skórę. Idealny krem na mroźne dni!





Kolejnym miłym zaskoczeniem był cielisty, delikatnie różowy cień do powiek. Przyznam, że firma była mi znana, jednak nigdy nie miałam nic od niej. Cień dobrze się nakłada, nic się nie roluje, kolor idealny do pracy, lub na codzień. Utrzymuje mi się cały dzień, nic się nie osypuje! Bardzo go polubiłam i gości na moich powiekach niemal codziennie. Napewno zwróce uwagę na inne kolory tych cieni.






Miłym zaskoczeniem był dla mnie krem do twarzy marki Naobay. Krem lekki o ładnym zapachu. Produkt dobrze mi się nakładał, szybko się wchłaniał. Miałam uczucie nawilżenia skóry, krem mnie nie uczulił - mimo, że jestem alergikiem. Bardzo go polubiłam - chciałbym go w pełnowymiarowej wersji. Jestem z niego zadowolona - bardzo :)




Nie jestem zbyt wierną fanką peeligów, dlatego sceptycznie podchodziłam do peelingu z firmy Kueshi. Produkt raczej drobnoziarnisty, od razu zamienia się w "mleczko". Dobrze oczyścił mi twarz. Mimo efektu po - delikatnej skórze i dosyć nawilżonej, ten peeling był dla mnie trochę inwazyjny.Miałam rano podrażnioną twarz.






Błyszczyk do ust od razu trafił w  ręce mojej siostry. Kolor naturalny, dosyć "uniwersalny". Dobrze się nakładał, kolor pasuje do raczej każdej karnacji. Niestety z trwałością nie było zbyt dobrze, błyszczyk zjada się przy pierwszym kontakcie z napojem lub posiłkiem.



Ostatnim produktem był żel do mycia twarzy Lirene. Pierwszy raz stosowałam żelu do mycia twarzy,ponieważ zawsze stosuje płyny micealne. Żel dobrze zmył mój makijaż, jednak dla mnie minusem był fakt, że żel nie dał sobie rady - nie był przeznaczony do demakijażu oczu. Mimo, że żel pachniał dosyć intensywnie - nie podrażnił, ani nie przeszkadzał w stosowaniu. Ten produkt nie będzie tym do, którego wrócę.





Podsumowując, pudełko Liferia jest świetne dla osób, które lubią niespodzianki, oraz testować co róż nowe kosmetyki. Polecam je tym dziewczynom, które cenią sobie nowości, możliwości testowania, oraz poznawania nowych kosmetyków. Dla kobiet, które cenią prostotę, a zarazem gust i efektywność opakowań.Wypróbowałam wszystkie kosmetyki z tego pudełka, jednak najbardziej zadowolona jestem z kremu do rąk firmy Dermagiq, cienia do powiek Vipera, oraz kremu do twarzy firmy Naobay chętnie przetestowałabym inne kosmetyki z tych firm.

Bardzo dziękuje firmie Liferia za możliwość przetestowania kosmetyków, dla mnie nie znanych! Mam nadzieję, że nie będzie to moje ostatnie pudełko :)

Więcej o subskrypcji pudełek - tutaj
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia